Zapach.
18:08 | Author: Fairth

Po krawędzie zmysłów. Po obłęd w oczach. Najważniejszy. Najsubtelniejszy. Najwyraźniejszy.

Każdą Twoją cząstkę. Spośród tysiąca innych. Wyostrzam. Wydobywam. Wyławiam.
Zapisuję w pamięci.



I wymazuję siebie. Nie ma pomarańczy. A odrobina pachnącego płynu pozostanie na samym dnie butelki... już na zawsze. Dawno powinnam to zrobić.

Przeciągam nosem po wewnętrznej stronie nadgarstka...

"Cool Water" by Davidoff
To teraz ja.
Wąchaj.







Alone I break.
16:50 | Author: Fairth




Pick me up
been bleeding too long
Right here, right now
I'll stop it some how

I will make it go away
can't be here no more
Seems this is the only way
I will soon be gone
these feelings will be gone

Shut me off
I am ready,
Heart stops
I stand alone
Can't be on my own

I will make it go away
can't be here no more
Seems this is the only way
I will soon be gone
these feelings will be gone

Nadzieja...
17:17 | Author: Fairth




Za dnia szukam Ciebie
W nocy, gdy cicho tak
Gdzie jesteś?
Powiedz gdzie?

.............

Tak długo czekam
Aż zapominam
Jak budzi się nadzieja
Gdy wstaje Słońce...




Ciągłe walki...
09:52 | Author: Fairth
Skulona na skale
zwinięte skrzydła, podwinięty ogon
spuszczona głowa
wsłuchana w szum fal
zapatrzona poza horyzont
szukam wytchnienia
ciszy, spokoju

Wiatr rozwiewa złe myśli
słońce osusza łzy
deszcz przynosi ukojenie
dla rozżarzonej skóry

Uzbrojona jedynie w nadzieję
Z tarczą poskładaną z uczuć
Rozpościeram skrzydła....
głęboki oddech
potem drugi
i rzucam się w przepaść
by potem wznieść się pod niebiosa

Ruszam do walki
Najważniejszej w moim życiu
Być może ostatniej
O własną duszę.



...............................

Nie.
Nie o duszę.
O życie.
Ciągłe walki.
Ile jeszcze???
Zabawne.

Jak wiele z tych wierszy które pisałam kiedyś można odnieść do obecnej sytuacji.
Nie ma mnie....
09:20 | Author: Fairth
Książka rzucona gdzieś w kąt
kartka wirująca na wietrze
kosmyk włosów niedbale opadający na oko
przymknięte oczy dające do zrozumienia
że nie jesteś mile widzianym gościem
............
i dopiero po chwili dostrzeżesz
czerwień wsiąkającą bezlitośnie w dywan
nie ma mnie, nie ma dla nikogo
odejdź i pozwól zasnąć
Nec tecum possum vivere, nec sine te...




W ciemnej, wilgotnej jaskini. W najdalszym i najciemniejszym jej kącie. Z dala od wszystkich i wszystkiego. Zamykam powoli oczy. Ciężkie powieki ukrywają bezradne spojrzenie.
Chłodzę rozgrzane ciało o zimne skalne ściany. W nic już nie wierzę. W nic.

Wegetacja.



Niech to się wreszcie skończy.






Fajna piosenka... ale niech nie przestaje padać.
Niech zmyje wszystko.
To już zakrawa na obsesję. I to dość poważną.
Co mam zrobić żeby się jej pozbyć?? Wiem co...


deszcz
deszcz
deszcz
deszcz

niech pada


kolejny spacer?








Granice.
12:58 | Author: Fairth
Wyznaczyłam je kiedyś. By nie ranić nikogo. Siebie, Ciebie, jego, jej... Wiedząc, że nigdy nie przekroczę. Nie posunę się ani na krok dalej niż to sobie założyłam. Wtedy to było takie proste. Zupełnie inny świat. A teraz....? Granice zaczynają topnieć. Zamieniają się w nicość. Muszę... muszę nad sobą zapanować. Odbudować je, żeby nie zniszczyć czegoś pięknego. Cholera. A co jeśli nie dam rady? Coraz częściej muszę walczyć sama ze sobą.



Pisałam to kilka dni temu... wtedy... wtedy widziałam to wszystko trochę inaczej... teraz po wielu analizach wiem, że bez względu na to co się dzieje ze mną to i tak nie upoważnia mnie do wchodzenia w czyjeś życie. Nawet jeśli ten ktoś bardzo tego chce.

Dzisiaj znowu wszystko do mnie wróciło. Myślałam, że mam to już za sobą a tu ... kolejny cios. I dobrze. To tylko pomoże mi się pozbierać. Im bardziej dostaję tym bardziej robię się odporna na kolejne razy. Nie krępuj się. Chcę żebyś poczuł moją siłę. Po raz kolejny udowodnię... a nie. Nie muszę nikomu nic udowadniać.







Puste słowa.
18:43 | Author: Fairth





Weszła powoli w delikatną mgiełkę zapachu.

Orzeźwiające.
Wytrawne.
Słodko-gorzkie.

Pamiętasz jeszcze jak pachnę?

Pomarańcze.


18:11 | Author: Fairth


Nie wierz we wszystko co widzisz. To tylko zgrabnie poukładane iluzje. Kawałki Twojej wyobraźni z których układa się piękny obraz tego co chcesz widzieć. Zahipnotyzowany podążasz za śladem swoich pragnień.

Otwórz w końcu oczy.
Zbudź się.
Najszerzej jak potrafisz.
I spójrz w to cholerne lustro żeby zobaczyć SIEBIE. A Ciebie już nie ma prawda? Zagubiłeś się w tych wizjach piękniejszego życia.
Jak ja to doskonale znam...


Nowy początek.
10:21 | Author: Fairth



Powoli odsłaniam to co było zasłonięte.
W końcu.
Kawałek po kawałku.
Smakując każdy kęs.
Rozkoszując się widokiem.
Widokami.

Mrrrr...

JA.
MÓJ.
MOJE.


Korn.
Ich też odkrywam.
Na nowo.



deszcz :)
17:55 | Author: Fairth
Wymarzyłam sobie deszcz :)
Pada od miesiąca....

Szłam na boso i mokłam.
Mokre krople spadały z nieba na moją głowę, moczyły włosy, ubranie.
Właśnie tak jak chciałam. O tym śniłam od wielu już dni.





teraz już mogę spać spokojnie... chyba, że nie....


In the end.
12:51 | Author: Fairth



"I tried so hard
And got so far
But in the end
It doesn't even matter
I had to fall
To lose it all
But in the end
It doesn't even matter"



Pisałam dzisiaj list.
12:19 | Author: Fairth
Do Ciebie.
We śnie.

Zresztą Ty wiesz prawda?
Wiesz wszystko.

Ciekawe, że pół życia można spakować do dwóch toreb.
Rozpakować do trzech szuflad.

A ja? Mnie już nie ma wiesz?
Nie ma mnie bez Ciebie.

Zostaw sobie tą część mnie.
Tą która kochała i ufała.

Ja jej nie chcę. Chcę być taka jak wcześniej.
Zanim wszedłeś w moje życie.

Zamknąć się na wszystkich i na wszystko.
Nie czuć, nie widzieć...

I tylko ta mała iskierka biegająca pomiędzy złymi myślami...
Przyjdzie, przytuli się, pocałuje, powie że kocha...

Cała reszta mnie nie interesuje.
Nie chcę.







Strach...
13:07 | Author: Fairth

Boję się.
Snów, które ostatnio do mnie przychodzą.
Boję się.
Życia i tego co przyniesie.
Boję się.
Zamknąć oczy by Ciebie tam nie ujrzeć.
Boję się.
Samej siebie, myśli, uczuć.... zbyt ich wiele.

Jestem.
Jednym wielkim kłębkiem obaw, strachu i żalu.


Rosa...
12:55 | Author: Fairth


Wiesz jak cudowna jest rosa na trawie w ciepłą lipcową noc?
Ciepłe, przesycone wilgocią powietrze i chłodna mokra trawa pod bosymi stopami. Nad głową księżyc w pełni.




Połóż się na niej.
Połóż się obok mnie.
Poczuj sobą wszystko dookoła.
Usłysz przyśpieszone bicie serca.
Dotknij rozpalonej skóry.





Nie ma rzeczy niemożliwych.



Zapomniane teksty....
08:49 | Author: Fairth


Tu miały trafić teksty które leciały wczoraj ale niestety.... wyleciało mi z głowy wszystko co miałam napisać :)

Pamiętam tą piosenkę (czemu tą? Jędrek nie będziesz wiedział :)) ,
Jędrka który się narąbał (bo przecież ja nie, ależ skąd... :P), puste butelki po winie
Daniela który chciał biegać po ulicy bez gaci, rosę na trawie i
...... huśtawkę.....


edit :)

właśnie mi przylazło do głowy .... po tygodniu :) nieźle :)))

Jędrek *gada gada w końcu walnął* : o LOL :)
Ja: zaczynasz gadać emotikonkami ... idź spać ...
*zabiera piwo z ręki*

:))))

Reinkarnacje...
11:11 | Author: Fairth
Poznam Cię po zapachu snów
Po tęsknocie w Twoich oczach....






10:33 | Author: Fairth


Porozrzucane wszędzie kawałki życia wbijają się w bose stopy i tak dotkliwie ranią. Składam więc kolejny świat z porozbijanych strzępków przeszłości. Bez Ciebie. Przerażające wizje przyszłości nawiedzają co noc, myśli wbijające się aż po samo serce ranią chyba po stokroć mocniej niż ostre postrzępione krawędzie wspomnień. Wolałabym ranić siebie sama niż czuć to co teraz czuję. A może właśnie to robię? Może to ja sama? Siebie?