Maleńkie laleczki poruszane wiatrem ciepłego oddechu
Wirując w powietrzu niczym najpiękniejsze liście
spoczęły na ziemi, podeptane przez tłum ślepców.
Spoglądając na nie... czy widzisz tam siebie?
Kolejny teatrzyk a w tobie znowu strach.
Boisz się. Stracić coś czego tak naprawdę nie masz.
Walczysz zaciekle jak ranne zwierzę o iluzje.
Zawładniając tobą niczym najpiękniejsze sny
rozpłynęły sie w porannej rosie marzeń.
I złożysz pocałunek na ustach przeznaczenia
rozkoszując się bólem samotności.
Zbyt piękne by były prawdziwe.
Wirując w powietrzu niczym najpiękniejsze liście
spoczęły na ziemi, podeptane przez tłum ślepców.
Spoglądając na nie... czy widzisz tam siebie?
Kolejny teatrzyk a w tobie znowu strach.
Boisz się. Stracić coś czego tak naprawdę nie masz.
Walczysz zaciekle jak ranne zwierzę o iluzje.
Zawładniając tobą niczym najpiękniejsze sny
rozpłynęły sie w porannej rosie marzeń.
I złożysz pocałunek na ustach przeznaczenia
rozkoszując się bólem samotności.
Zbyt piękne by były prawdziwe.
"If you need me I'll be there..."
0 myśli: