Znów tętno
Znów strach
Choć wszystko mówi
będzie dobrze
Choć wszystko krzyczy
musi być
Nadzieja szepnie
na zawsze...
Przesunąć palcem po plecach
nosem po skórze
wiedzieć, że nie znikniesz
wtulić się nocą
wsłuchać w oddech
wiedzieć że nie znikniesz
wiedzieć że nie znikniesz
nie znikniesz
nie znikniesz
Chciałabym ot tak...
Móc znowu pisać.
Nie musieć walczyć.
Wiedząc.
"I pęka lód
Po ciemnej nocy - błysk - światło nastało
I stał się cud
W martwej duszy znów coś zagrało" :)
ah, i prawie zapomniałam, update do marzeń: mam marzenie... jedno małe maleńkie: zacząć znów pisać i wydać wiersze. Drugie natomiast ogromne... i zrobię wszystko byś był szczęśliwy, chociaż wiem że z taką wariatką to bardzo trudne :)
A zieleń niech zostanie, niech obudzi nadzieje na lepsze jutro :)