Spoglądam czasami w przeszłość. Osoby, słowa, myśli, uczucia... jak przez mgłę. Ludzie rotują, "przyjaciele" rzucają na wiatr wielkie słowa, inni cieszą się z chwilowych wygranych. Słowa tracą swe wartości a na ich miejsce pojawiają się inne. Myśli ulatują gdzieś pchane przez kolejne. 
A ja stoję i obserwuję. Jak zawsze. Lecz tym razem siebie. 
Just take a breath and softly say goodbye.
 
0 myśli: