Śniłam...
10:07 | Author: Fairth
Tornado. Potężne pioruny próbujące zlinczować jedno - konkretne drzewo.
A ono pozostawało niewzruszone. Jak gdyby nic się nie działo.
I ja.... w strumieniach deszczu, pośrodku szalejących żywiołów.
Stałam i patrzyłam zafascynowana widokiem.
Zero strachu. Czysty zachwyt.


This entry was posted on 10:07 and is filed under . You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.

12 myśli:

On 1.05.2009, 15:12 , 2lon pisze...

... ładnie ... :)

 
On 4.05.2009, 08:58 , Fairth pisze...

wiedziałam, że sam mnie znajdziesz :)

 
On 4.05.2009, 12:00 , Anonimowy pisze...

Jeszcze pachnący? ;> Hehehe, piękny :D
Będę zaglądać regularnie... ;>

 
On 4.05.2009, 13:35 , Fairth pisze...

Mówiłam, że świeżutki... pachnący :)))

Mam się czuć obserwowana? :->

 
On 4.05.2009, 19:01 , 2lon pisze...

Wiedziałaś ? ... rozumiem ze czekałas ? ... tylko skąd pewność ?

 
On 5.05.2009, 11:51 , Fairth pisze...

Nie.Nie wiedziałam ale chciałam i czekałam :)

 
On 5.05.2009, 15:31 , 2lon pisze...

ale chciałam i czekałam ?

a jak bym nie znalazł ?

tylko nie pisze ze jednak znalazłem...

 
On 6.05.2009, 10:14 , Fairth pisze...

znalazłbyś...

 
On 7.05.2009, 10:54 , 2lon pisze...

... tego nie wiem ...

 
On 7.05.2009, 12:40 , Fairth pisze...

hmmm a jak znalazłeś?
.....widzisz? nie miałeś innego wyjścia....

 
On 11.05.2009, 10:40 , 2lon pisze...

miałem inne ... ale z niego nie skorzystałem ...:)

 
On 13.05.2009, 14:06 , Fairth pisze...

więc sam widzisz....